Kiedy Nicholas wszedł do sali konferencyjnej, jego pewność siebie zgasła. Na czele stołu, spokojna i opanowana, siedziała Celeste.
Zamarł. „Celeste? Co ty tu robisz?”
Zacisnęła dłonie. „Spóźnił się pan, panie Price. Zaczynajmy.”
Rozejrzał się zmieszany. „Co się dzieje?”
„Firma” – powiedziała gładko – „została przejęta w zeszłym miesiącu. Jestem nowym większościowym właścicielem. Co oznacza, że od tej chwili będziesz podlegał mnie”.
Evelyn, siedząca w kącie, jęknęła. „Oszukałaś nas!”
Celeste spojrzała jej w oczy. „Nie. Po prostu przestałam udawać małą”.
zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Advertentie