Cisza staje się przytłaczająca.
Koniec z prawdziwymi rozmowami, intymnymi wymianami zdań i wspólnym śmiechem? Para, która przestała się komunikować, traci jeden ze swoich podstawowych filarów. A ta cisza, daleka od kojącej, może ich rozdzielić.
Koniec z wysiłkiem, koniec z drobnymi gestami czułości? Jeśli nawet proste akty życzliwości – czuła wiadomość, szczery komplement, ciepła obecność – znikają, wiele to mówi o stanie związku.
Co więc teraz zrobić?
Te znaki nie są ostatecznymi werdyktami, lecz wskaźnikami. Ich obecność nie oznacza, że nie ma już nic do uratowania. Zasługują jednak na to, by je wysłuchać, docenić i omówić.
Rozpoczęcie rozmowy, bez oskarżeń, ale ze szczerością, może ożywić dialog, rzucić światło na pytania bez odpowiedzi lub wręcz przeciwnie, potwierdzić, że nadszedł czas, by pójść naprzód w inny sposób.
Bo tak, zasługujesz na to, by być kochanym w pełni, szczerze i bez zastrzeżeń.