Zamknęli mnie, ciężarną żonę, w zamrażarce w temperaturze −20°C, tylko po to, żeby go chronić
Myśli Emily pędziły, gdy siedziała w mroźnej ciemności, a jej oddech niczym widniejąca mgła rozpływał się w lodowatym powietrzu. Zdrada, chłód i strach połączyły się w potężną siłę, która groziła jej przytłoczeniem. Ale gdzieś pod warstwami rozpaczy rozgorzał ogień – ogień podsycany wolą życia i chęcią ochrony nienarodzonego dziecka.
W przytłaczającej ciszy myśli Emily powędrowały ku życiu, które w niej rosło. Jej dziecko, niewinne i pełne potencjału, liczyło na jej siłę. Nie mogła sobie pozwolić na poddanie się. Nie teraz. Zaczęła rozglądać się dookoła, a jej oddech drżał na granicy paniki. Zamrażarka była wypełniona rzędami mięsa, pojemników na lody i torebek z warzywami, ale jej wzrok zatrzymał się na małym otworze wentylacyjnym pod sufitem. To był strzał w ciemno, ale może warto było go podjąć.